Hakerzy niebezpieczeństwem dla kierowców

W nowych samochodach coraz więcej jest elektroniki, w tych czasach samochód z dotykowym panelem zamiast przycisków nikogo nie zadziwi.  Połączenie z Internetem pozwala na sprawdzanie natężenia ruchu na trasie, włączenia naszej ulubionej piosenki z bazy internetowej bądź połączenie z serwisem w razie awarii. Wydawałoby się, że zastosowanie tak nowoczesnej technologii przyniesie same pozytywne skutki, niestety tak nie jest.

W mediach już nie raz mówiono o atakach hakerskich na rządowe komputery lub bazy danych banków lub innych dużych firm, więc jeżeli możliwe jest dla nich włamanie się do tak zabezpieczonych miejsc, to możliwe jest także przejęcie kontroli nad autem, które też posiada komputer.

Latem 2015 roku dziennikach Andy Greenberg wsiadł do Jeepa Cherokee i udał się na przejażdżkę. Podczas jazdy przez autostradę, bez ingerencji kierowcy włączyły się wycieraczki, radio zaczęło zmieniać stacje a klimatyzacja zaczęła mrozić. Próba wyłączenia urządzeń spełzła na niczym. Wszystko to za sprawą grupki hakerów, którzy w ramach eksperymentu przejęli częściowo władzę nad pojazdem. W konsekwencji Chrysler wycofał z rynku 1,4 miliona pojazdów.

Od tamtej pory głośno zaczęto mówić o „carhacking’u”, branża motoryzacyjna stanęła przed wielkim problemem. Kiedy na horyzoncie widać było auta samobieżne, problem był o wiele bardziej niebezpieczny. Samochody coraz bardziej przypominają komputery, a nawet sieć komputerową – połączone są do Internetu, komunikują się ze sobą i korzystają z aplikacji. Przejęcie kontroli nad samochodem przez hackerów może skończyć się tragicznie.

Grupa Chińskich hakerów we wrześniu tamtego roku zaprezentowała swoje umiejętności i tym samym luki w zabezpieczeniach samochodu elektrycznego Tesla Model S. Z odległości 12 mil (19,3 km) zdolni byli zmieniać ustawienia siedzeń kierowcy jak i pasażera, włączać kierunkowskazy, ruszać lusterkami, otwierać szyberdach i bagażnik. Najbardziej przerażający jest jednak fakt, że hakerzy mogli operować hamulcami. Jednak aby do takiego włamania mogło dojść, samochód musiał połączyć się najpierw z zainfekowaną siecią wi-fi oraz mieć włączoną przeglądarkę.

A co w przypadku samochodów autonomicznych? W autach gdzie nie mamy kontroli nad samochodem i musimy zaufać komputerowi? BMW przekonuje, że wprowadzi samochody samobieżne na rynek już w 2021 roku. Do podobnych firm należą także Uber, Tesla i Google.

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *